cze 30, 2016

Bezprzewodowy implant w terapii niewydolności serca

serce

Tryb życia współczesnych ludzi, pośpiech, stres, jedzenie marnej jakości, używki… Wszystko to przekłada się na wzrastającą liczbę osób zapadających na schorzenia kardiologiczne, nadciśnienie, przechodzących zawały mięśnia sercowego. W wielu przypadkach skutkuje to powikłaniem stanowiącym niejako końcowy wspólny etap różnych zaburzeń pracy serca - niewydolnością serca.

Jeżeli dołączymy do tej grupy osoby z m.in. wadami wrodzonymi zastawek, zaburzeniami rytmu, po przebytym zapaleniu serca oraz pacjentów powyżej 65. roku (a trzeba pamiętać, że nasze społeczeństwo coraz szybciej się starzeje), otrzymamy bardzo dużą grupę pacjentów zagrożonych niewydolnością serca. W krajach rozwiniętych zapadalność w grupie wiekowej 50-60 lat szacuje się na 2 kobiety/1000 oraz 3 mężczyzn/1000, ale u osób po 70. r.ż. statystyki te są dużo bardziej niepokojące (22 kobiety/1000 oraz 27 mężczyzn/1000). Daje to więc zapadalność na poziomie 0,4-2% (ponad 15 mln chorych w Europie oraz około 1 mln przypadków w naszym kraju).

Szacunkowe dane wskazują także, że z rozpoznaną niewydolnością serca żyje na świecie już ponad 20 milionów osób!

Osoby cierpiące na niewydolność serca odczuwają przewlekłe zmęczenie, występują u nich obrzęki, duszność, skarżą się na nocny kaszel uniemożlwiający komfortowy sen. Często trafiają też do szpitala (jest to najczęstsza przyczyna hospitalizacji osób powyżej 65. roku życia). Rokowanie w tej chorobie niestety nadal nie są optymistyczne. Jest ona obciążona dużym ryzykiem zgonu: połowa chorych z ciężką niewydolnością serca umiera w ciągu 5 lat od diagnozy, a rokowanie w jej zaawansowanych postaciach jest gorsze niż w raku piersi czy prostaty.

Leczenie niewydolności serca polega na stosowaniu farmakoterapii, a u części pacjentów rozważa się implantację układów resynchronizujących (cardiac resynchronization therapy, CRT). Ocenia się, że chociaż w Stanach Zjednoczonych CRT wszczepia się co roku u 150 tys. pacjentów z niewydolnością serca, to aż u 50 tys. takie postępowanie okazuje się nieskuteczne.

implant

W rozwiązaniu tego problemu może pomóc malutki, bezprzewodowy implant firmy EBR Systems - WiSE (Wireless Stimulation of the Endocardium). Został on już dopuszczony do sprzedaży w Europie i czeka nad akcept Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (Food and Drug Administration, FDA). Wyniki europejskiego badania klinicznego pokazały, że wszczepienie WiSE przyniosło korzyść ponad 85% pacjentom poddanych zabiegowi. Do badania włączono osoby z niewydolnością serca, którzy nie odpowiedzieli korzystnie na CRT. Dotychczas w tej grupie pacjentów jedyną opcją, poza optymalizacją farmakoterpii, jest transplantacja serca lub urządzenia wspomagające pracę komór (ventricular assist device, VAD).

Klasyczne układy CRT opierają się na trzech elektrodach umieszczonych w trzech strukturach serca: prawym przedsionku, prawej komorze i zatoce wieńcowej. To ostatnie miejsce jest alternatywą dla stymulacji lewej komory. Z uwagi na wysokie ryzyko zakrzepowe nie jest możliwe stosowanie elektrod bezpośrednio w lewej komorze. Jednak zatoka wieńcowa nie jest idealnym miejscem do implantacji elektrody. U niektórych pacjentów dochodzi do jej dyslokacji lub niepełnej stymulacji lewej komory.

schemat działania

Ciekawą alternatywą dla elektrody w zatoce wieńcowej może być właśnie WiSE

Jest to maleńka elektroda wielkości ziarna ryżu pokryta poliestrowym rusztowaniem, która wszczepiana jest w ścianę lewej komory. Niewielki rozmiar i rodzaj materiału z którego jest wykonana pozwala na szybką endotelizację. Tak małe wymiary udało się uzyskać między innymi dzięki eliminacji baterii czy mikroprocesora - impuls elektryczny jest generowany w prosty sposób dzięki obecnym w elektrodzie 47 elementom piezoelektrycznym. Piezoelektryczność to tworzenie potencjału elektrycznego przez niektóre kryształy poddawane mechanicznemu ściskaniu lub rozciąganiu. W przypadku WiSE taki wpływ na elementy piezoelektryczne mają zogniskowane fale ultradźwiękowe z transmitera umieszczanego pomiędzy żebrami pacjenta.

WiSE

Ponieważ WiSE ma być wszczepiane u pacjentów, u których przeprowadzono już implantację zwykłego CRT, transmiter może “odczytywać” rytm przesyłany do prawej połowy serca przez takie urządzenie i odpowiednio (i niemal natychmiastowo) dostosowywać do tego impulsy ultrasoniczne.

Twórcy WiSE

Twórcy WiSE podkreślają, że siła ich urządzenia tkwi w tym, że dzięki możliwości umieszczenia go wewnątrz serca naśladowane są bardziej naturalne drogi rozchodzenia się impulsów w układzie bodźcoprzewodzącym.

Materiały graficzne: EBR Systems


Przeczytaj także: Znakowanie leków - rozwiązanie przyszłości